Chińskie lalki

Hmm, od pewnego czasu naszła mnie ochota na poznanie historii z krajów azjatyckich. Tak też na pierwszy ogień poszła książka pt. „Szklane gejsze” Susanna Quinn, którą kupiłam z sklepie. Jednym słowem cudowna. Kolejną powieścią były „Dziewczęta z Szanghaju” Lissy See. Styl autorki urzekł mnie już od pierwszych stron. No i w końcu nadeszła kolej na „Chińskie lalki” Lissy See, które są głównym tematem tejże recenzji.

Akcja rozpoczyna się w San Francisco, a dokładniej w tamtejszym Chinatown gdzie mamy okazje poznać świat w 30. XX od strony artystycznej. Grace, z którą mamy już styczność od pierwszych stron pochodzi z prowincji. Marząc o branży tanecznej ucieka z domu, pozostawiając smutną przyszłość w miasteczku. W nieporadnych krokach pomaga jej Helen, ta można powiedzieć dystyngowana dama, pochodzi z tradycyjnej rodziny o silnych zasadach. W stosunkowo szybkim czasie do dwójki przyjaciółek dołącza roześmiana i uwodzicielska Ruby gotowa swoim wdziękiem podbić cały świat. Razem dziewczęta tworzą zgrany zespół. Każda z nich chce odnieść jak największy sukces i piąć się po szczeblach kariery. Hm, teraz można powiedzieć to co z przyjaźnią? Ona w ogóle nie ma szansa na przeżycie…

Dziewczyny co chwile przeżywają jakieś emocje, cóż się dziwić jest to okres II Wojny Światowej gdzie emocje są bardzo silne, czasami wręcz wybuchają. Dodatkowo każda z kobiet chowa w swoim sercu tajemnice, mroczne sekrety, które mogą zniszczyć lub wzmocnić ich przyjaźń. Lecz kiedy w końcu krok po kroku poznajemy ich przeszłość, zaczynamy je bardziej rozumieć i nie krytykujemy ich błędów zbyt mocno.

Jednoznacznie nie mogę stwierdzić która bohaterka spodobała mi się bardziej, ponieważ każda z nich jest intrygująca i rzeczywista. Grace jest słodka dzięki swojej naiwności i silnemu przywiązaniu do przyjaciółek. Helen z jednej strony jest dumna swojego dziedzictwa z drugiej zaś jak najszybciej chce uwolnić się od domu. Ruby, cóż ona rządzi się na własnych prawach, czasami wręcz dbając jedynie o własne cztery litery. Można nawet ja określić jako wyrachowaną i zimna.

Podsumowując, książka jest pełna pasji i emocji, które wprost z niej emitują. Świetna powieść na chwile gdy mamy zamiar oderwać się od rzeczywistości i podumać nad problemami innych.

 

 

 

 

 

 Z góry Was, Czytacze przepraszam za zastój na blogu, ale jakoś tak ani wena, ani nauka, ani czytanie nie szły przez ten czas w parze 😔.

Ale nie martwcie się postaram się wbić w dryg, a jak już do tego dojdzie to tak szybko się mnie nie pozbędziecie 😁😉😁

  1 comment for “Chińskie lalki

  1. Twoj-czytelnik
    Czerwiec 19, 2016 at 2:49 pm

    Mam podobne odczucia co do tej książki. Mi najbardziej podoba się Rudy, za swoją siłę i twardość charakteru.

    Życzę Ci nabycia weny

Comments are closed.